25 lutego 2013

Małże św. Jakuba - morski delikates

Shutterstock
Skalopki, przegrzebki, czy małże św. Jakuba - różne nazwy, oznaczające to samo - wykwintny przysmak koneserów owoców morza. Charakterystyczny kształt skorupki inspiruje artystów wizualnych i twórców wzornictwa od lat. Nie trzeba daleko szukać. Firma Shell, właściciel sieci stacji benzynowych w logo ma właśnie tego mięczaka. No ale nas - rzecz jasna - zdecydowanie bardziej niż aspekt estetyczny interesują walory smakowe. I tu dochodzimy do kwestii najważniejszej. Przegrzebki są wyśmienite same w sobie. Dlatego należy uważać, żeby tego nie zepsuć, nie próbować im przesadnie nadać obcego smaku. Smak warto podkreślić, ale w żadnym wypadku nie można go przekreślić.

Zdaniem znawców tematu, które podzielam, jeśli ktoś chciałby zacząć swoją przygodę z owocami morza, małże św. Jakuba są idealną propozycją. Są delikatne w smaku, mają jednolity kolor, a jeśli są odpowiednio przyrządzone, mają apetyczną, zwartą konsystencję. W przeciwieństwie do swoich kolegów z rodziny seafood przegrzebki są po prostu ładne, zarówno przed, jak i po przyrządzeniu.

Postanowiłem przygotować danie z delikatnym sosem i podkreślić je świeżym aromatem cytrusów. Zapraszam zatem do Szarej Eminencji na małże św. Jakuba na rucoli z kandyzowaną skórką pomarańczy i emulsją cytrynowo-waniliową.


Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz